Od wielu lat ranking najpopularniejszych ras psów podlega tylko niewielkim modyfikacjom. Czasem na czele peletonu wyląduje owczarek niemiecki, innym razem wygra labrador, ale skład ulubionej dwudziestki od długiego czasu się nie zmienia. W parze z popularnością pewnych ras niekiedy idą problemy zdrowotne. Swoje powodzenie wiele popularnych ras psów okupiło bowiem ciężkimi zwyrodnieniami i – a wszystko z powodu konkretnych cech wyglądu.

Wysoka cena popularności

Na samym początku warto mocno podkreślić jedno – pomimo potencjalnych problemów zdrowotnych i behawioralnych, które trzeba uwzględnić, rozważając zakup psa danej rasy, ich wystąpienie nie jest przesądzone. Wielu hodowców jest świadomych wad, które nagromadziły się przez lata selektywnej hodowli i stara się im aktywnie przeciwdziałać. Skupiają się też na profilaktyce, gdyż wiele z opisywanych przez nas chorób ma podłoże genetyczne i można je wyeliminować z populacji rozsądnym doborem krzyżowanych osobników.

Znaczna część hodowców to ludzie z pasją, starający się rozwijać swoją ulubioną rasę w sposób roztropny. Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy dana rasa zyskuje popularność i jej hodowlą zaczynają zajmować się ludzie krótkowzrocznie patrzący jedynie na maksymalizację własnego zysku.

Duży popyt na buldożki, chihuahua czy owczarki niemieckie budzi apetyty tzw. pseudohodowców. To ludzie, którzy dla pieniędzy gotowi są zgotować psom niezwykle okrutny los, krzyżując zwierzęta skupiając się na ilości, a nie na zdrowiu zwierząt. W niecertyfikowanych hodowlach problemem są często dramatyczne warunki bytu zwierząt i maksymalna eksploatacja suk, pokrywanych tak często, jak to tylko możliwe bez względu na ich stan zdrowotny.

Globalnym problemem, zupełnie niezależnym od wiarygodności i zaangażowania hodowcy, są współczesne wzorce ras, oparte na selekcji konkretnych cech wizualnych. W pewnych wypadkach, podejście to doprowadziło do bolesnych zniekształceń i problemów zdrowotnych. Wielu przedstawicieli najmodniejszych ras psów, z powodu dążenia do rzeczonego ideału po prostu cierpi katusze.

Na szczęście, coraz szersze grono hodowców i organizacji stara się przeciwdziałać temu zjawisku.

Trzeba też obalić pewien mit pokutujący w społeczeństwie, jakoby opisywane problemy dotyczyły wyłącznie ras modnych. Psy mniej popularnych ras oraz psy nierasowe również chorują. W przypadku ras popularnych, znaczenie ma też skala – psów tych jest po prostu tak dużo, że ich choroby są o wiele częściej eksponowane niż innych, bardziej niszowych odmian. Być może skala opisywanych tu problemów w ich wypadku jest mniejsza, ale pojawiają się inne. Do tego kupując psa od pseudohodowcy zawsze igramy z ogniem w bardzo podobnym stopniu.

Border Collie na trawie
Niektóre rasy psów cieszą się ostatnimi czasy niesłabnącą popularnością, co bardzo często odbija się na ich zdrowiu.

Popularne rasy, a występujące u nich choroby

Poniżej przedstawimy najbardziej lubiane rasy – tym razem jednak nie pod względem ich cech charakteru czy dostosowania do życia w rodzinie, lecz z punktu widzenia ochrony ich zdrowia. Opisujemy deformacje i dolegliwości, na które cierpią psy rasowe w wyniku wieloletniej hodowli selektywnej. Kupując jedną z tych ras psów, należy mieć świadomość rzeczonych problemów. Szukanie oszczędności i kupowanie psów u pseudohodowców, którzy za nic mają zdrowie zwierząt, skutkuje wzrostem popularności modnej rasy, co niejednokrotnie prowadzi do cierpienia tych psów.

Bazując na kryterium mody podczas zakupu psa, przyczyniamy się do cementowania trudnej sytuacji tych stworzeń. Zachęcamy do głębszej analizy charakterystyki danej rasy oraz sprawdzania opinii o danej hodowli w rzetelnych źródłach informacji. Zalecamy też zapoznanie się z konkretnym osobnikiem, którego zakup rozważamy oraz jego rodzicami i ich historią. Przypominamy także, że bazując głównie na kryterium popularności oraz kierując się myśleniem życzeniowym, bardzo mocno ryzykujemy brakiem kompatybilności danego psa do naszego stylu życia i oczekiwań, co prowadzi w dalszej kolejności do rozczarowania, frustracji i znięchęcenia. Zakup psa powinien być gruntownie przemyślaną, świadomą decyzją. Bierzemy bowiem na barki odpowiedzialność za żywą istotę.

Do najczęstszych cech fizycznych psów, które cieszą się niesłabnącą popularnością, należą:

  • maksymalnie skrócone nosy, utrudniające oddychanie
  • nienaturalnie zmniejszone czaszki, w których oczy lub mózg nie mają wystarczająco miejsca,
  • spadzisty grzbiet, spowodowany ciężką dysplazją bioder,
  • zbyt długa i powłóczysta sierść, uniemożliwiająca swobodę ruchów,
  • przesadnie głębokie fałdy, prowadzące do chronicznych chorób skóry i sierści,
  • problemy ze stawami i układem krwionośnym,
  • anomalie zgryzu, związane z defektem genu, odpowiedzialnym za brak sierści,
  • głuchota i problemy z oczami.


Wybierz najlepszą karmę i zadbaj o zdrowy rozwój Twojego pupila:

Top 15: najpopularniejsze rasy psów

Do najczęściej kupowanych Polsce szczeniąt należą:

  • Owczarek niemiecki
  • Yorkshire terier
  • Sznaucer
  • Labrador retriever
  • Golden retriever
  • Siberian husky
  • Buldog francuski
  • Chihuahua
  • West highland white terier
  • Berneński pies pasterski
  • Cavalier king charles spaniel
  • Border collie
  • Shi Tzu
  • Rottweiler
  • Beagle

Buldog francuski i mops: kłopoty z bezdechem

Buldogi francuskie i angielskie oraz mopsy należą do ras najwcześniej dotkniętych brachycefalią, czyli krótkogłowiem (łac. „brachis” = krótki i „cephalus” = głowa). Zjawisko to jest wynikiem ukierunkowanej hodowli i objawia się mocno skróconą kufą i spłaszczonym pyskiem oraz charakterystycznie uwydatnionym nosem, powiększonymi, wyłupiastymi oczami i krótkim czołem. Rasy te stały się niejako ucieleśnieniem opisywanych przez nas problemów zdrowotnych i są prawdopodobnie pierwszymi, odnośnie do których rozpoczęto nawoływania do zrezygnowania z hodowli selektywnej i powrotu do korzeni ras.

Warto wiedzieć Oprócz buldogów francuskich i angielskich oraz mopsów, rasy najczęściej dotknięte brachycefalia to pekińczyki, maltańczyki, yorkshire teriery, chihuahua, boston teriery, boksery, cavalier king charles spaniele, mastify i shi tzu.

Chronicznie problemy z oddychaniem

Tak ukierunkowany chów, doprowadził do chorobliwej deformacji czaszki. Powoduje to u psa nieustanne cierpienie na skutek niedotlenienia, co nierzadko prowadzi do stanów zagrażających życiu, a w skrajnych przypadkach do uduszenia. Wiele psów ras krótkogłowych charczy podczas oddychania, głośno chrapie i ciężko dyszy z powodu zaburzonej regulacji temperatury, czasami nawet przy najmniejszym stresie. Powodem tego są zbyt wąskie nozdrza i kanały nosowe, zbyt długie podniebienie miękkie lub miękka struktura chrząstki krtani.

Problemy ze wzrokiem

Ponieważ oczodoły ras krótkogłowych są zbyt płytkie, gałki oczne mopsów, buldogów czy pekińczyków charakterystycznie wystają. W skrajnych przypadkach tzw. wytrzeszczu oczy mogą wypaść całkowicie – to bardzo bolesny objaw, który może spowodować całkowitą ślepotę zwierząt. Ale nawet pozornie uroczo wyglądający zez oznacza, że pies nie widzi prawidłowo, a gałki oczne nie mają wystarczająco dużo miejsca.

Kliniki dla ras krótkogłowych

O tym do czego może doprowadzić ślepe podążanie za wzorcami rasy, rozpasanie pseudohodowców oraz brak świadomości społecznej, świadczy niemiecki przykład dramatycznie rosnącej ilości operacji, udrażniających zwężone drogi oddechowe u tychże ras. „Mieliśmy takie interwencje trzy do czterech razy w roku”, wyjaśnia Dirk Schrader, szef znanej hamburskiej kliniki weterynaryjnej. „Dziś odbywa się od trzystu do czterystu operacji rocznie”. U naszych zachodnich sąsiadów istnieją już lecznice weterynaryjne z oddziałami przeznaczonymi tylko dla tych ras i wyspecjalizowane w ratowaniu im życia, jak na przykład Klinika Uniwersytecka w Lipsku.

Smutny fakt Leczenie buldogów czy mopsów i innych ras brachycefalicznych jest bardzo kosztowne i wiele osób nie jest w stanie udźwignąć tego finansowego ciężaru. Prawdopodobnie dlatego w Wielkiej Brytanii ogromnie wzrosła ilość porzuceń psów tych ras. Organizacja charytatywna Battersea Dogs and Cats Home w ciągu dwóch lat zarejestrowała o 288% więcej bezdomnych buldogów francuskich niż kiedykolwiek wcześniej!

Owczarek niemiecki pies na dworze
Ponad 50% owczarków niemieckich cierpi z powodu modyfikacji, jakim została poddana ta rasa.

Owczarek niemiecki: predyspozycja do ciężkich zwyrodnień stawów

Owczarki niemieckie cieszą się od bardzo wielu lat niesłabnącą popularnością we wszelkich rankingach ulubionych ras. Popularnie nazywane „wilkami” psy są jednocześnie jaskrawym przykładem na to, jak intensywna selekcja cech, zmierzających do coraz bardziej opadającego grzbietu z niegdyś zdrowej i wytrzymałej rasy uczyniła kaleki. Około 50% przedstawicieli tej rasy cierpi na ciężką dysplazję stawu biodrowego, której rezultatem jest jego rozluźnienie, co powoduje problemy z poruszaniem się i ból.

Gdy pies rośnie, chrząstka i kości biodra zaczynają się ścierać, co z czasem może prowadzić do choroby zwyrodnieniowej stawów, zaniku mięśni i zmniejszonej mobilności, której towarzyszy nieustanny ból. Zdarza się, że linia grzbietu spada tak stromo, że tylne łapy nie mają pełnej przyczepności, a zad tańczy w ruchu, jak u kaczki.

Oczywiście to, że owczarki są szczególnie podatne na takie przypadłości nie stanowi tajemnicy. Rzetelni hodowcy dobierają psy w taki sposób, aby ograniczyć prawdopodobieństwo wystąpienia dysplazji w miocie. Nie da się go jednak całkowicie wyeliminować, z czego świadomy klient powinien zdawać sobie sprawę. Kwestią kluczową staje się tutaj profilaktyka, przestrzeganie zaleceń hodowcy oraz właściwa suplementacja odpowiednimi preparatami w konsultacji z weterynarzem. Po upływie 10. miesiąca życia zaleca się także kontrolę u weterynarza o specjalizacji ortopedycznej lub u fizjoterapeuty, który dobierze psu odpowiednie ćwieczenia w ramach tzw. "psiego ftinessu", co zapobiegnie lub przynajmniej ograniczy takie dolegliwości u psa.

Poprawi to też świadomość motoryczną psa oraz stabilizację, co przyczyni się do m.in. zredukowania liczby groźnych dla kończyn potknięć i upadków.

Warto wiedzieć Rasy, równie często dotknięte zwyrodnieniami stawów, to także: Labrador Retriever, Golden Retriever, Berneński Pies Pasterski i Rottweiler.


Border collie: szał na blue merle

Rasą, która w ostatnich latach bije wszelkie rekordy popularności, jest border collie o umaszczeniu blue merle. Jego charakterystyczna marmurkowa szata jest determinowana przez gen merle, który rozjaśnia podstawową maść (w tym przypadku czarną) na przypadkowych fragmentach ciała psa do ciemnoszarej (niebieskiej). Mniej popularna jest sierść red merle, w której podstawową barwą jest czekoladowa, rozjaśniona do kremowej.

Zachwyceni kupcy najczęściej nie wiedzą, że gen merle ma swoją niebezpieczną stronę. Skrzyżowanie ze sobą dwóch psów merle niesie wysokie ryzyko wystąpienia upośledzenia wzroku i słuchu. W takich miotach szczenięta bardzo często rodzą się głuche i niewidome i cierpią na deformacje szkieletu i narządów płciowych oraz choroby serca. Rozsądni hodowcy, mający na celu dobro tej rasy, unikają niepotrzebnego ryzyka oraz cierpienia psów. Łasi na pieniądze pseudohodowcy nie przejmują się ani dobrem zwierząt, ani utrapieniami, na które skazują swoich klientów.

Oprócz border collie umaszczenie marmurkowe modne jest także u jamników długowłosych i krótkowłosych, owczarków australijskich, dogów niemieckich, welsh corgi cardigan i kilku innych ras. Według przeprowadzonych w roku 2006 badan nad jamnikami o zabarwieniu blue merle ponad 54% szczeniąt miało problemy ze słuchem.

Ciekawostka U psów z genem merle często występuje zjawisko heterochromii. Objawia się to różnobarwnością tęczówki – jedno oko jest wtedy innego koloru niż drugie – lub mocnym rozjaśnieniem pigmentu, czyli intensywnie błękitnymis oczami.

Cavalier Kings Charles Spaniel: pacjent neurologiczny

Ta urocza rasa, opisywana jako przyjazna, radosna i szczególnie łatwa do wychowania, uległa na przestrzeni dziesięcioleci dużym zmianom. Skrzyżowana z mniejszymi i krótkogłowymi rasami sama zmniejszyła gabaryty, a zadarty nos i wypukłe oczy dodały jej dziecinnej słodkości.

Konsekwencją tego jest zbyt mała czaszka, przez co dochodzi do zatoru płynu mózgowo-rdzeniowego i wzrostu ciśnienia w głowie. Może to prowadzić do podrażnienia nerwów, niezborności ruchów, utraty przytomności i silnego bólu. To typowe objawy jamistości rdzenia kręgowego (z ang. syringomyelia) i malformacji Chiariego, dla których charakterystyczne jest tworzenie się jam wypełnionych płynem mózgowo-rdzeniowym wewnątrz miąższu rdzenia kręgowego. Aż 60% przedstawicieli rasy Cavalier Kings Charles Spaniel jest dotkniętych tym ciężkim schorzeniem.

Oprócz wymienionych chorób neurologicznych psy tej rasy bardzo często cierpią na wady zastawek serca i inne choroby nerwów i oczu. Z tego powodu Cavalier Kings Charles Spaniel znajduje się na samym szczycie listy ras najbardziej zdegenerowanych genetycznie.

Ponownie przypominamy o tym, jak ważny staje się wybór hodowli oraz zapoznanie się z historią psiego rodu naszego wybrańca.

Rhodesian Ridgeback: zabójcza pręga

Nazwę swojej rasy rodezjany zawdzięczają charakterystycznej prędze wzdłuż kręgosłupa, na której włosy rosną w odwrotnym kierunku niż na reszcie grzbietu. Z medycznego punktu widzenia „ridge“ to łagodna forma rozszczepu kręgosłupa (Spina bifida), która nierzadko prowadzi do komplikacji, między innymi zaburzeń rozwojowych, wynikających z niezamknięcia się łuku kręgowego kręgosłupa, najczęściej w odcinku lędźwiowo-krzyżowym.

W trakcie rozwoju embrionalnego może się zdarzyć, że skóra i rdzeń kręgowy nie zostają od siebie oddzielone, a konsekwencją są niebezpieczne cysty wzdłuż kręgosłupa, których stany zapalne kończą się zapaleniem opon mózgowych lub paraliżem tylnych łap. Rozpowszechniona jest także zatoka skórzasta (Deroid Sinus), nazywana inaczej torbielą skórzastą. To wada wrodzona i pozostałość cewy nerwowej rozwijającej się w trakcie rozwoju embrionalnego. Wygląda jak niewielkie zagłębienia w skórze, które ciągną się jako podskórny twór, przechodzący przez kanał kręgowy. Jego światło wypełnia łój, kruszywo komórkowe i włosy. Z widocznych otworów w skórze wystają kępki poskręcanej sierści, a tkanka podskórna w okolicy grzbietu ma charakterystyczne powrózkowate zgrubienia.


Młody jamnik na trawie
Jamniki mogą cierpieć z powodu ucisku na rdzeń kręgowy i różnego rodzaju zaburzeń ruchu.

Jamnik: wymagające proporcje

Jamniki, kochane są za ich wygląd: wydłużony kręgosłup i krótkie łapy. W początkach hodowli psy tej rasy kroczyły na dużo wyższym „zawieszeniu”, ale dziś bywają dotknięte ostrymi formami chondrodysplazji lub chondrodystrofii. To celowo wyhodowana mutacja genetyczna, odpowiedzialna właśnie za krótkie, zakrzywione nogi. Ta forma karłowatości sprawia, że psy z pozoru wyglądają „normalnie”, ale ich kości kończyn nie rozwijają się prawidłowo.

Chondrodysplazja polega na zaburzeniach wzrostu chrząstek nasadowych i powoduje ich wczesne kostnienie. Ze względu na zaburzone proporcje – za krótkie nogi w stosunku do zbyt długiego kręgosłupa – jamniki mają skłonności do zapadania na chorobę zwaną porażeniem jamniczym. Zwana także dyskopatią choroba jest wynikiem zwyrodnienia tarczki międzykręgowej, które prowadzi do wypadnięcia lub przemieszczenia jądra miażdżystego między kręgami. Na skutek tego dochodzi do bardzo bolesnego ucisku na rdzeń kręgowy i różnego rodzaju zaburzeń ruchu. Niedowład u jamników zaczyna się od niechęci wchodzenia po schodach, problemów ze wskakiwaniem na kanapę czy popiskiwania podczas brania psa na ręce. Wypadanie dysku może dotyczyć szyjnego, piersiowego lub lędźwiowego odcinka kręgosłupa i jest jednoznaczną konsekwencją intensywnej selekcji patologicznych cech fizycznych.

Dog niemiecki: duże gabaryty

Dog niemiecki jest kolejnym przykładem niezwykłej rasy, której wielu przedstawicieli trapionych jest licznymi dolegliwościami. Z założenia jest to rasa odporna na choroby, wytrzymała na warunki atmosferyczne i wykorzystywana do polowań na dziki i niedźwiedzie. Dziś to psy często naznaczone wieloma schorzeniami.

Lista dogowych dolegliwości jest długa, należą do nich:

  1. nadmiernie obwisłe fafle z tendencją do nadmiernego ślinienia,
  2. zbyt luźne dolne powieki ze skłonnościami do zapaleń, podrażnien, obrzęku i zaczerwienienia,
  3. dermatoza cynkozależna: schorzenie związane z niedoborem cynku lub utrudnionym jego wchłanianiem,
  4. przewlekle zapalenie mieszków włosowych (trądzik), głównie w okolicy podbródka,
  5. młodzieńcze zapalenie kości, zwane także enostozą, spowodowane nadmiernym odkładaniem się wapnie w kościach, a w konsekwencji zaburzeniami krążenia w obrębie jamy szpikowej, obrzęk i bolesność kości długich,
  6. zaburzenia kostnienia, czyli osteochondroza stawu ramiennego, objawiająca się niechęcią do ruchu, sztywnym chodem i kulawizną,
  7. zespół chwiejności, spowodowany uciskiem rdzenia kręgowego w obrębie doogonowej części kręgosłupa szyjnego. Przyczyną są najczęściej deformacje trzonów lub stawów międzykręgowych,
  8. choroby sercy: dysplazja zastawek przedsionkowo-komorowych i kardiomiopatia rozstrzeniowa,
  9. wrodzona głuchota i ślepota (związana z genem merle),
  10. idiopatyczny przełyk olbrzymi objawiająca się zaburzeniami połykania, ulewaniem pokarmu i kaszlem, wynikającym z zachłystowego zapalenia płuc.


Warto jednak podkreślić, że przestrzeganie zaleceń co do doboru hodowli oraz odpowiedniego osobnika pozwala w znacznym stopniu ograniczyć ryzyko trafienia na schrowanego psa.

Chihuahua: im mniejszy, tym lepszy

Małe rasy już zawsze cieszyły się wielką popularnością, bo są tańsze w utrzymaniu i łatwiejsze do okiełznania niż duże psy. Trend do nadmiernej miniaturyzacji osiągnął dziś niespotykane rozmiary: w modzie są psy tak małe, że w dorosłym wieku mieszczą się w filiżance do herbaty (tzw. rasy teacup).

Konsekwencją takiego skarlenia są poważne wady genetyczne, między innymi ogólnie obniżona odporność, otwarte sklepienie czaszki (niezrośnięte ciemiączka), skłonność do złamań kości, nieszczelne zastawki serca, chore oczy, choroby stawów biodrowych i wypadające rzepki kolanowe. Naturalne porody są wśród psów chihuahua bardzo rzadkie: z reguły konieczne jest cesarskie ciecie, bo chorobliwie zmniejszony i cienki kościec zostałby w trakcie porodu zmiażdżony.

Shar Pei: w za dużej skórze

Nadmiar skóry u psów tej rasy sprawia, że wyglądają, jakby założyły futro starszego rodzeństwa, a głębokie zmarszczki na pysku nadaja im zatroskany wyraz. Kiedyś fałdy skórne nie odgrywały ważnej roli we wzorcach rasy, ale w ostatnich 20 latach się to zmieniło. Nadmierne zmarszczki prowadzą do przewlekłego zapalenia skóry i sprawiają, że pies jest podatny na wszelkie choroby skórne. Idiopatyczna mucynoza to najbardziej rozpowszechnione wśród przedstawicieli tej rasy schorzenie, objawiające się zaczerwienieniem, dokuczliwym swędzeniem i nieprzyjemnym zapachem.

Wiele psów shar pei cierpi na zwężenie kanału słuchowego, zmiany na opuszkach palców (pododermatoza) oraz na problemy układu oddechowego, jak duszność i chrapanie. Bardzo rozpowszechniona jest także entropia (podwiniecie powiek), powodująca urazy i odwodnienie oka, a czasem całkowitą ślepotę. Prawie jedna czwarta przedstawicieli tej rasy choruje na SPAID (Shar Pei Autoinflammatory Disease), znaną jako „gorączka SharPei”. Psy dotknięte tą chorobą autoimmunologiczną cierpią na epizody zwiększonej aktywności zapalnej z wysoką gorączką, która może trwać od paru godzin do kilku dni. Towarzyszy jej ból i obrzęk stawów, kończyn oraz kufy, bole brzucha, trudności w oddychaniu oraz nudności i biegunka.

Shar Pei z gorączką jest zwykle bardzo chory i tak słaby, że nie jest w stanie wstać. Poważnym skutkiem ubocznym tej choroby jest amyloidoza, czyli odkładanie się fragmentów białka – konkretnie amyloidu typu AA - w przestrzeni pozakomórkowej. Kumulacja amyloidu w narządach wewnętrznych, głównie w nerkach i wątrobie, powoduje trwałe zaburzenia ich czynności aż do całkowitej niewydolności.

Ciekawostka Popularną rasą, podobnie jak Shar Pei cierpiacą na chroniczne zapalenie skory jest też Chow Chow.

Grzywacz chiński: nagość to defekt genetyczny

Grzywacz chiński, ale i inne bezwłose rasy takie jak nagi pies peruwiański czy nagi pies meksykański cierpią nie tylko na wahania temperatury (szybko marzną i również łatwo ulegają poparzeniom słonecznym). Zwierzęta te mają ogólny niedobór odporności i wady zgryzu aż do całkowitego braku uzębienia, a potomstwo pozbawionych sierści psów jest często niezdolne do życia. Sztucznie wyhodowana nagość polega bowiem na defekcie genu, na który organizm matki - po skrzyżowaniu dwóch bezwłosych psów - reaguje odrzuceniem miotu, zawczasu rozpoznając wybrakowanie genetyczne.

Christoph Jung: 18 ras na indeksie

Niemiecki aktywista i były doradca rządu BRD w sprawie ochrony zwierząt, Christoph Jung, stoi na stanowisku, że na indeksie powinno się znaleźć co najmniej 18 ras. Ich miłośnicy nie powinni kupować szczeniąt tych ras tak długo, aż nie zostanie zreformowany cały system dotyczący hodowli psów. Ekspert wymienia: buldoga angielskiego, francuskiego, mopsa, pekińczyka, japońskiego china, doga niemieckiego, mastyfa, dogue de bordeaux, owczarka niemieckiego, szpica miniaturowego, rhodesian ridgeback, shar-pei, chow chow, charta afgańskiego, kavalier kings charles spaniel, dobermana, tybet teriera oraz berneńskiego psa pasterskiego.



Podsumowanie

Jedyną szansą trwałego uzdrowienia ras jest wzrost świadomości społecznej oraz edukacja potencjalnych nabywców. Coraz częściej powstają tez hodowle, powracające do początkowych wzorców ras, taki przykładem jest tzw. retro-mops. Przypominamy, że decydując się na psa, należy kierować się nie tylko sercem, ale przede wszystkim rozumem. Niestety rynek najeżony jest pseudohodowcami, utrudniającymi pracę rzetelnym i sumiennym hodowcom-pasjonatom, troszczącym się o dobro zwierząt. Pod pozorną korzyścią w postaci nieco niższej ceny za wymarzonego psiaka, kryje się cała litania problemów - od kłopotów zdrowotnych po prawne. Warto też zdawać sobie sprawę z potencjalnych chorób charakterystycznych dla danej rasy. Dzięki temu można skutecznej im zapobiegać.

Kończąc - nie warto zniechęcać się do ras popularnych. Trzeba mieć jednak świadomość, że - podobnie jak w przypadku każdego psa - to nie tylko sielanka i słodkie zdjęcia w social mediach, ale też ciężka praca, którą trzeba włożyć w wychowanie takiej istoty. Dlatego tak fundamentalnie ważny jest dobór danej rasy do swoich oczekiwań i stylu życia oraz pojęcia na temat trudności, na które możemy natrafić. Koniec końców - psa kupujemy dla siebie, a nie dla ludzi z internetu.